Jeśli pod „odpornością” rozumiemy jej fizyczny aspekt, to odpowiedzi mamy mnóstwo: od babcinych rad po nowinki farmaceutyczne. Tutaj nie śmiem konkurować ani z jednymi, ani z drugimi.
Za to w kwestii odporności psychicznej, odpowiedź jest tylko jedna. Nic nie wzmacnia psychicznego systemu immunologicznego dziecka skuteczniej niż rozwój zdrowego poczucia własnej wartości.
Jest ono filarem naszego zdrowia psychicznego. Często jednak mylimy je z pewnością siebie i nadmiernie skupiamy się na wzmacnianiu w dziecku wiary w swoje możliwości. Chwalimy je za działanie i rezultaty – teoretycznie nie ma w tym nic złego. To uświadamia mu, w czym jest dobre i do czego ma zdolności. Jednak jego pewność siebie w danym obszarze nie przełoży się automatycznie na inną sferę. Nie udzieli mu też odpowiedzi na pytanie: „Jak dobrze siebie znam? Jak czuję się z tą wiedzą o sobie?” To są pytania, według których możemy zmierzyć poczucie własnej wartości.
Każde dziecko rodzi się z ziarenkiem poczucia wartości, które tylko czeka na pełnię rozkwitu. Jego największą potrzebą jest być kimś wartościowym dla rodziców.
Zatem naszym najważniejszym rodzicielskim zadaniem jest zapewniać dzieciom jak najwięcej doświadczeń, dzięki którym w pełni odczują, jak wielką wartością są dla nas. Oprócz mówienia, jak je kochamy i cenimy, koniecznie musimy im to okazywać w taki sposób, który dla nich, jako odbiorców naszych komunikatów i działań jest autentycznym doświadczeniem naszej miłości.
Każde działanie dziecka, każde jego słowo to apel o to, by dostrzec w nim wartość. [Ba, my jako dorośli zazwyczaj tak samo takie apele stosujemy.] Zobaczmy, jak to zmieni nasze reakcje Bo od naszej odpowiedzi zależy, czy naprawdę doświadczą pełni naszej miłości i akceptacji. Czyli czy rozwiną w sobie zdrowe poczucie własnej wartości.
To, jak mawiał Jesper Juul, jedyny egzystencjalny mechanizm odpornościowy, który zapewni naszym dzieciom satysfakcjonujące życie, niezależnie od problemów, które się przed nimi pojawią. Nie potrafimy dziś nawet przewidzieć, co je czeka w wieku nastoletnim i dorosłym (z inwazją sztucznej inteligencji, nadmiarem fake news, zmianami klimatu na czele). Mimo to mamy tu i teraz ogromny wpływ na to, jakimi dorosłymi się staną:
- Czy będą się dobrze czuć ze sobą i z innymi?
- Czy zadbają o siebie bez narażania innych?
- Czy będą potrafili stworzyć przestrzeń na empatię i szacunek?
- Czy wykształcą w sobie zdrowe poczucie własnej wartości?
Tego mogą nauczyć się przede wszystkim w relacji z nami. I jak zawsze – zaczynamy od siebie: warto odpowiedzieć sobie na te pytania:
- Jak ja się czuję sama ze sobą?
- Na ile siebie znam?
- Jaki mam do tej wiedzy o sobie stosunek?
- Czy siebie lubię i szanuję?
- Czy potrafię o siebie zadbać i brać za siebie odpowiedzialność?
- Ile we mnie empatii, zrozumienia i szacunku do innych?
Czyli w skrócie: czy sama posiadam zdrowe poczucie własnej wartości i dzięki temu wspieram naturalnie jego rozwój u swoich dzieci?
Jeśli masz ochotę na więcej w tym temacie, zapraszam Cię do grupy Milion Mądrych Mam na prawie 1.5-godzinny live o poczuciu własnej wartości! Kliknij tutaj.